Kupiłam kiedyś trochę tkanin podobnych do lnu.
I tak sobie przeleżały dość długo bo nie miałam na
nie pomysłu co z nich uszyć.
No i przyszedł mi pomysł by uszyć podkładki obiadowe.
To będzie seria całkiem prostych, nie wymyślnych podkładek.
A to pierwsze w beżach i brązach.
Do środka postanowiłam tym razem dać ocieplinę z klejem.
Wyszły świetnie, ani za grube ani za cienkie.
Pikowanie ozdobne, lamówkę przyszyłam ręcznie i zrobiłam dwukolorową
a to dlatego bo mi brakło beżowej tkaniny.




Z resztek zrobiłam 4 podkładki kawowe





W następnym poście następne podkładki
Pozdrawiam
Wanda
I tak sobie przeleżały dość długo bo nie miałam na
nie pomysłu co z nich uszyć.
No i przyszedł mi pomysł by uszyć podkładki obiadowe.
To będzie seria całkiem prostych, nie wymyślnych podkładek.
A to pierwsze w beżach i brązach.
Do środka postanowiłam tym razem dać ocieplinę z klejem.
Wyszły świetnie, ani za grube ani za cienkie.
Pikowanie ozdobne, lamówkę przyszyłam ręcznie i zrobiłam dwukolorową
a to dlatego bo mi brakło beżowej tkaniny.




Z resztek zrobiłam 4 podkładki kawowe





W następnym poście następne podkładki
Pozdrawiam
Wanda
Komentarze