Mata pod maszynę


Może to nic specjalnego, ale postanowiłam wreszcie  ją sobie uszyć .Może moja maszyna przestanie latać po stole podczas pikowania. Z tych krajek miałam uszyć kolejną torebkę. Ale kosmetyczka którą z nich uszyłam tak się komuś spodobała , że musiałam uszyć jeszcze jedną. Tak więc na drugą torebkę już by nie starczyło. Więc powstała ta mata.
Trochę roboty przy niej miałam no i oczywiście kupę prucia. Pierwszy raz coś takiego szyłam.
Musiałam wszystko rozrysować na papierze milimetrowym i wyliczyć wielkości elementów.
Kieszonki szyłam i prułam trzy razy . Trochę napsułam tkanin, ale co tam, musiało wszystko współgrać ze sobą. Maszynę uszyłam osobno , oblamowałam groszkami i dopiero naszyłam na tkaninę. Kieszenie też uszyłam osobno, dałam cieniutką ocieplinę i po wypikowaniu  naszyłam na matę.  Do środka maty dałam najgrubszą ocieplinę. 
Lamówka oczywiście też w groszki.
Wymiary maty: 70 cm na 75 cm.





Kieszonki



Pikowanie


 I jak się Wam podoba?



Komentarze