Córka poprosiła mnie o nowy chodniczek do kuchni.
Kiedyś jej uszyłam taki.
.Ale zapragnęła mieć nowy.
Też w kolorze zielonym, bo w tych kolorach ma kuchnię.
Miałam spory kawałek zielonej tkaniny, która do użycia jej w narzucie
się nie nadawała, ale na chodniczek była w sam raz.
Do tego dodałam trochę kolorowych resztek , podwójną
wełnianą ocieplinę żeby był trochę grubszy i gotowe,
Przy okazji potrenowałam nowy wzór pikowania. Myślę że ujdzie.
Wymiary 70cm na 90 cm.
Ostatnio trochę zaszalałam i kupiłam trochę tkanin.
Skorzystałam z promocji.
W Kiltowie kupiłam tkaniny jednokolorowe bo moje stare zapasy mocno
się skurczyły.
A w Cotton Cafe kupiłam tkaniny które od dawna za mną chodziły.
Projektów w głowie mam mnóstwo tylko kiedy ja to uszyję?
Doba za krótka.
Dziękuję za odwiedziny
Wanda
Komentarze